photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 STYCZNIA 2011

6. Buziak :))

Dawno nie pisałam. Bynajmniej mi się tak wydaję. Kiedy wejdzie się już w ten wir liceum, weekend, liceum, weekend zapomina się o niektórych rzeczach, lub po prostu nie ma się na nie czasu, lub co gorsza po prostu się nie chcę. Nie wiem co było tym czynnikiem sprawczym, ale ważne, że chociaż jedna notka na miesiąc jest. To mi daję chwilową satysfakcję :) Zazwyczaj w notkach piszę o trzech rzeczach: mój związek, rodzina i liceum. Ruszajmy.


Tak to w życiu bywa, że wszystkie trzy rzeczy nie mogą w jednym czasie dawać mi radość. Zacznijmy od tego najprostszego- szkoła. Nowy semestr rozpoczęłam z trzema jednykami. Myślałam, że bardziej się tym przejmę, ale patrząc na resztę nie mam się czym przejmować. Wiem, wiem.. nie powinnam patrzeć na oceny innych tylko sama wspinać się w górę. Po prostu mam już dość. Jestem zmęczona tymi kartkami z zeszytu, podręcznikami, ćwiczeniami. Nie chcę już oglądać twarzy własnej wychowawczyni, a co dopiero Pani od niemieckiego. Nie cierpię niesprawiedliwości, więc wśród dobrych nauczycieli zostaje ona automatycznie wyeliminowana.


Rodzina. W tym właśnie miejscu mam ochotę zakopać się w jasia i serduszka i nie wychylać głowy. Nie nadążam za rodzicami. Jednego dnia jest źle, a następnego jeszcze gorzej. Czuję się jakby wyrywali mnie ze swoich rąk na zmiane. Wiem po czyjej jestem stronie, ale też nie czuję zrozumienia, ani chociaż próby pojęcia, że nie będzie mi tak łatwo pożegnać się z tymi wszystkimi rzeczami, wspomnieniami, osobą.. Nie chce się załamywać. Na razie nie muszę jeszcze chodzić do sądów, na zeznania, ale wiem, że ten wir też nastąpi. Najgorsze jest to, że nie potrafię się do tego przygotować. Za to wiem kto będzie mnie przez cały czas wspierać (tak Kochanie, to o Tobie).


Teraz pora na te milsze rzeczy :) Mój związek. Nie chcę zapeszać, ale powoli oboję uczymy się na nowo znosić swoje odloty, humory, obrażanie. Uczymy się żyć bez niektórych osób i nie wiem dlaczego, ale lepiej mi tak. Ty jesteś moim najlepszym przyjacielem i zrezygnuje z wszystkiego dla Ciebie, chociażby to miałoby trochę potrwać. Ferie rozpoczęły się pełną parą. Codziennie jest mój dzień z Tobą. Powiem Ci też w tajemnicy, że widzę Twoje starania i ogromnie mnie to cieszy :) Wiem, że mój ukochany będzie ze mną w tych trudnych chwilach i pomoże mi, pocieszy, da mi swoją koszulkę do wypłakania się, a potem obejrzy ze mną Kubusia Puchatka i zje żelki jogurtowe. Dziękuję! Kocham Cię. Nie obchodzi mnie też to co inną o Tobie sądzą, bo nie wiedzą wszystkich faktów. Nikt oprócz nas ich tak nie zna. Zdradzę Ci też jeden minus. Przy Tobie robie się strasznie rozrzutna, jeżeli chodzi o jedzenie :D 19,15 zł. Za co? Za dwie PARYSKIE BAGIETKI ZA 4 ZŁOTE!  :D Głupol :*


Ostatnio odnowiłam też parę kontaktów, niektóre zaniedbałam, ale co mi tam. Chcę się uśmiechać i cieszyć jak najdłużej z tych szczęśliwych chwil :) Kto by nie chciał?


PS Pani Pyszczek z ustęsknieniem czeka na 14 luty i na 5 luty :) Ty już wiesz dlaczego ! Tak właściwie.. to czeka na każdy dzień, w którym spotka się z Tobą !

PS 2 Na zdjęciu Szanowny Pan Buziak :) Miły misiak, który zamieszkał ze mną dzięki Tygrysiakowi. Dziękuję :) Bardzo mi wtedy poprawił humor i nadal poprawia :*

Info

Tylko obserwowani przez użytkownika panipyszczek
mogą komentować na tym fotoblogu.