no i super, słoneczko grzeje, wszystko spoko, wstałam sobie rano z myślą, że pójdę wyjątkowo na wykład bo do ciekawych on nie należy, a i żadnej wiedzy z niego nie wynoszę, a tu odwołany i nikt nie raczył wcześniej poinformować, tak, moja uczelnia taka zorganizowana i tłukłam się miejskim pół miasta po nic :) więc sobie siedzę w mieszkanku, zaraz jakieś szamanko sobie zrobie i o 17 na ćwiczenia, mam nadzieję, że znów nie odwołają :)