Chciałabym przeprosić, ale to nie pomoże tak na prawdę ani mi ani nikomu.
Znowu założyłam sobie wirtualną przestrzeń, w której granicą stały się kalorie. Przestrzeń stanowiąca tajemnicę dla najbliższych.
Najbliższych, których zniszczyłam kłamstwami.
O sobie, o stanie rzeczy w jakim przyszło mi funkcjonować.
Jaki sama sobie stworzyłam.
Możecie mnie zrównać z Ziemią. Możecie nawrzeszczeć.
Najlepiej zostawcie samą, w pełni na to zasłużyłam.
Nie chcę tutaj wracać. Ten wpis jest ostatni, już się przecież nauczyłam. Tego chciałam, no nie?
Nie ufajcie mi. Sama sobie nie ufam.
Owacje na stojąco Paulina, za spieprzenie sobie życia.