Lubię to zdjęcie. Dlaczego? Bo Kaśka wyszła tu jak głodne krwi Zombie? Nie. Bo Marty grzywka wyszła jak grzywka dzieci z przedszkola? Też nie. Bo są moje dzwoneczki? Też nie to. Bałagan na biurku to też nie powód.
Więc dlaczego? Bo na jednym zdjeciu są prawie wszyscy, których kocham i których potrzebuje. I którzy ze mną są. :)
Wszystkich ich tu uwielbiam. każdego z osobna. Oczywiście, Marta że Ciebie nienawidzę, ale masz to szczęście dziś. Zrobię dzień dobroci dla zwierząt, poczuj się jak moja przyjaciółka :D [ którą z resztą jestes] :D
Chciałabym zauważyć ze Koza robi to zdjęcie. wiec ona też w jakiś sposób na nim jest. :) i ewidentnie brakuje mi tu Nunka i jego "hehe" . :)
Habababa?
Zawsze dużo się działo. Szkoła, dom, Szkoła, kółko, szkoła kółko, szkoła dom. Odzwyczaiłam sie od tego trybu i coś czuje że ciężko będzie mi na powrót się przestawić. Ale brakuje mi tego wszystkiego. Głupiego śmiechu Marty, wtrącania exactly po hiszpańsku, spacerów po korytarzach, duchów w Muzeum informatyki, nawet kto by pomyślał, czochrania grzywki i tych łaskotek :D
a teraz co sie dzieje? nic. Już prawie nie pamietam jak ludzie wyglądają :D poza wczorajszym dniem, kiedy znów ktoś był przy mnie, nie byle kto. :) kiedy mogłam sie przytulić i poczuć się wyjątkowa w mojej piżamce z misiami, z potarganymi włosami i rozpalonym czołem. fajnie mieć takiego Pawcia. :)
za tydzień studniowka. fajnie? moze i fajnie. ale te przemyślenia zostawię dla siebie i dla tych, którzy będą chcieli o tym ze mną porozmawiać ;p
chce wrócić do życia! móc znów wpaść do Gabiszona, [ u której jak zwykle będzie Kasia :D ] wyżalić sie i opowiedzieć o wszystkim. chce wrócić do życia. Jednak na razie czeka na mnie okropnie gorzki antybiotyk. więc ide go zażyć.
ps. jeśli się uda, Notki będą częsciej. chociaż i tak mało kto je czyta :))