Wczorajszy dzień był jak narazie najgorszym dniem w moim zasranym życiu.
Najpierw pała z PO
Potem pała z Geografi
Potem matematyka...
A potem wkurzenie rodziców, wydarcie się na chłopaka, rozszarpane nerwy..
Cała noc płaczu...
Jescze tyle mam na głowie, za dużo jak dla jednej osoby.
Za dużo chce robić, zbyt doskonała chcę być.
Czy da się być idealną córką, idealną siostrą i idealną uczennicą i jeszcze idealną dziewczyną?
Mi się to nie udaje.
Jak udaje mi się uda uzyskać do każdego epitet dobry musi się coś co musi popsuc
A do tego wszystkiego źle się czuje bierze mnie jakaś choroba znowu.
Popieprzone życie.
:*
Przepraszam za wszystko.