Jednak radość, że się wkroczyło
Że się człowiek odważył do strumienia w kwietniu
Na golasa całkiem, w górach wleźć by
Przeżyć chrzest lodowy czysty z gór
Ale to nie był Turbacz, to było jakby to samo
Ale to nie był potok, to była tylko ta moc
Mrożące obezwładnienie
I właśnie taka myśl mi przeszła, żeby ze sobą te dwie rzeczy porównać
Powiązać w tekście
To się nie miało prawa inaczej skończyć.
Rok 2017 i 2018 to lata w psychiatrykach
Dziękuję mamusiu, masz taką ambitną córeczkę