W nocy obudził mnie krzyk . Wstałem z łóżka , ustałem na schodach i zobaczyłem jak ojciec uderzył mame .Podszedłem do niego i zapytałem czemu to zrobiłeś i go odepchnąłem . On wyciągnął nóż z szawki i powiedział do mnie { Takie odważny jesteś gówniarzu ? } . Wymachiwał mi tym nożem przed twarzą. Popchnąłem go. Uderzył głową o kant stołu . Uklękłem przed nim, położyłem swoją dłoń na jego klatce i powiedziałem mu . { Nawet za te wszystkie złe chwile, za to zobiłeś i jak teraz się zachowałeś nadal Cię kocham Bo jesteś moim ojcem } On otworzył oczy, uśmiechnął się i przeprosił.. Po kilku minutach przyjechała karetka . Prawda jest taka , zabiłem własnego ojca.
Zdjęcie dla Martyny :*.