20.12.2011r.
Kochany Pamiętniku!
Wczoraj dziewczyny wyciągnęły mnie na mega imprezę. Moje przyjaciółki podjarane alkoholami serwowanymi przez gospodarza poszły w tango. Dla mnie waźniejsi byli chłopcy i szybka zabawa. Tej nocy wzbierała się we mnie ochota na porażająco dziki seks. Jeden shot,drugi i kolejny... Dosiadł się do mnie wysoki przystojny brunet-Tomasz. Gadka,szmatka,ja oczekiwałam jednego : pomiziać swoimi wargami sromowymi jego penisa. Nie trzeba było go długo namawiać. Pojechaliśmy do mojego mieszkania. Tomasz rozerwał mi sukienkę i koronkowe rajstopki. Zastawił tylko czerwone stringi,które kusiły jego rządze jeszcze bardziej. Rozpinając rozporek spodni, chwycił mnie za włosy co sprawiło,że posłusznie padłam na kolana. Tego właśnie chciałam! Czułam jego spermę na swoich wargach i języku. Dosyć tego dobrego!-pomyślałam,odwracając się i wypinając przed nim tyłeczek. Wszedł we mnie bez wahania,przy czym sama robiłam sobie jeszcze dobrze. W powietrzu unosił się zapach potu i feromonów, a w uszach dudniły moje jęki,gdy bił mnie po pośladkach.(...) Uprawialiśmy seks 2 godziny. Na zegarku dochodziła 3 nad ranem.
Po wszystkim ubraliśmy się i chwilę rozmawialiśmy,po czym kazałam mu już iść. Tak szybko spławiam facetów. Co Prawda Tomasz był zajebistym kochankiem. Ale nic poza tym. Nie mieliśmy o czym rozmawiać,to po co miał siedzieć i przynudzać?
Poszłam się wykąpać.Zrobiłam herbatę. Zegar pokazał godzinę 4. Napisałam smsa do dziewczyn,ze wszystko ze mną w porządku i ze jestem w domu. Przecież nie mogłam napisać :"sorry dziewczyny,ale poszłam się pieprzyć z najlepszym przystojniakiem na imprezie". Zaspokojona (na jakiś czas) położyłam się spać. To były naprawdę udane łowy.
Podoba się? W razie pytań lub jakichkolwiek problemów,pisz! ;-)