"Daj sobie czas na poznanie prawdy
Zamiast narzekać rób coś i zacznij świat swój zmieniać"
Przepraszam, zbyt długa nieaktywność,
muszę was rozczarować, wpisy będą dalej, natomiast nie jestem już tym samym człowiekiem,
wypełnia mnie szczęście od środka, jestem zadowolony, wesoły, dziękuję Bogu za życie,
które było dla mnie udręką, teraz? Teraz wiem ile znaczy życie.
Jestem, Jestem ja i Ona.
my razem? halo, halo, nie tak miało być, co się stało?
ciężko to opisać, to wszystko nie zależało ode mnie.
Nie czytam jej w myślach, chociaż jesteśmy bardzo podobni.
Przykre jest jedno, widzę w niej, odczuwam pewien niedosyt, chyba nie tego się po mnie spodziewała, chyba nie o to jej chodziło, jako kochanek byłem dla niej bardziej wyrazisty? Więcej znaczyłem, tak myślę. Rozczarowanie z jej strony strasznie we mnie uderza, staram się byćaktualnie najlepszy jaki mogę. Jeśli to jej nie usatysfakcjonuje, puszczę ją wolno, nie chce żeby była przy mnie nieszczęśliwa, a żeby więzieniem dla niej było uczucie do mnie. Czuję się okropnie, udając, że nic się nie stalo, jest obok w pokoju, chyba z nią o tym zaraz porozmawiam, o ile się odważę.