ooohh

Jestem tak zazenowana że aż muszę się wygadać. Znam takiego kolesia, który powiem wprost- jest brzydki, ma wadę wymowy i w chuj hajsu. Laski rwą szkaradę jakby był conajmniej Ryanem Goslingiem. Co śmieszniejsze go kobiety nie interesuje bo oddaje sie swojej pasji, która zabiera mnóstwo wolnego czasu. Miałam okazję bliżej poznać tego pana i mnie, śmiem poiedzieć przeciętnej, zwykłej, normalnej kobienie, niczym nie zaimponował, wręcz wydawał się być nudny i monotematyczny, na dodatek anemiczny wygląd i flegmatyczny język. +5378563409978t61018651908346 do atrakcyjności daje mu gruby portfel, a raczej diamentowa karta, którą zapewnie posiada, bo drobne musiałby nosić w plecaku. W tej całej sytuacji nie irytuje mnie to że jest brzydki i ma kase. irytuje mnie to że rosnie takie pokolenie pustaków, które szukają sponsoraa nie męża i ojca swoich dzieci. Bo jak mamy tworzyć świat, kiedy nie wiadomo komu ufać, kto cie kocha za charakter a kto za ilosc zer na koncie.

I pewnie pomyślisz sobie "przecież liczy się charakter a nie wygląd", "wygląd można zmienić a charakteru nie ".

Nie o to mi chodzi że brzydki to już nie można pokochać. Można, ale prawda jest taka że gdyby był przeciętnie zarabiającym polakiem, pewnie byłby nikim dla tych piszczących lasek.