siemka....
co tam??
no wiec tak...
wszystko sie pierdoli:(:(
juz sama nie wiem czego chce
od zycia:(:(
co ja mam robic???
zabic sie i zapomniec o wszystkim
tak to jest chyba jedyne rozwiazanie
ja juz nie daje rady:(:(:(
juz prawie nikomu nie ufam...
moze z 6 osob ma moje zaufanie
a reszta..?? nie sie pierola fałszywce!!!
czego miłosc tak boli czego wszystko musi sie rozpierdolic jak juz jest tak zajebiscie???
dlaczego teraz mam tak cierpiec??
co ja wam takiego zrobiłam??
Ludzie co wy odemnie chcecie??
ehh:(:(:(:(:(:(
dobra koncze bo mam doła i nara!!
pozdro dla wiernych!!!