^^
fot. Dorota Mućko
Znowu się obijamy, tylko że tym razem przez pogodę ..
Wcozraj mnie troszeczkę konik wyprowadził z równowagi.
Bo konik nigdy w życiu innych koni nie widział i musiał uciec pańci do nich, po czym latać jak głupi po podwórku.
Dodatkowo zostać przez te właśnie konie skopanym i pogryzionym .
Hmmm tak to zdecydowanie lepsza opcja niż skubanie trawki na uwiązie ..
Z drugiej strony - co za geniusz wypuszcza konie bez ogrodzenia ni nic, żeby sobie wszędzie gdzie chcą chodziły ..
I to 2 ogromne zimnokrwiste. Jak ja uwilebiam chłopków ze wsi co mają konie -.-
A kiedy już się udało złapać Szachraja to oczywiście nic innego poza trawą się już nie liczyło.
Ehhhh ... Co ja mam za konia ?