Pałliśka mi spierdoliła gdzieś, siedze sama jak debil i użalam się nad sobą. I jeszcze wysłuchuje, że jestem egoistką. Ja? Matka Teresa cierpiąca za cały świat?! JA?! No chyba nie.. Szkoda, że nikt tego nie docenia. Nie ma perspektyw w tej dziurze, w tym kraju i na tym świecie. Niech mnie coś jebnie, bo nie mam odwagi sama sobie odebrać życia, hoł hołłłłłłłł. I tak oto los mnie tu trzyma i siedzę jak ostatni dureń na tym fbl i się użalam i pisze jakieś glupoty, haha, piona dla mnie. Nie wiem nawet czy jest sens budzic się rano, iśc do szkoły, skończyć ta szkołe, pójśc na studia, mieszkac gdzieś, żyć.
Nadal mam nadzieję, że wróci to, co było. GŁUPIA JA.
Miłego wieczóru, mam nadzieje, że wasz bd lepszy niż mój.