(Jakość- it's amazing)
yaay, pamiętne walentynki XD
Wczoraj impreza się udała (nie ma to jak wyjść o północy i nażreć się kebabów XD)
Było widać, że DJ też miał swój lepszy dzień, jupi, wreszcie.
Fotograf w ogóle wyrąbane, przyszedł chyba o 23, do tego stanął za barkiem
i jak się było obok niego to wtedy robił zdjęcia, widać dupki ruszyć mu się nie chciało
+ sukienka solenizantki... woooow, też chcę taką! Mom, please! XD
Tssaa... już to widzę xd
A teraz śmigam do babci i dziadka, bo już o 9.40 dostaję telefony: "Gdzie jesteś?" oO yy śpię? XD
Nie zapomnę wziąć ze sobą oczywiście intresting książki- LALKI, zobaczymy ile pocisnę.