All You Need Is Love

Powinnam czuć się spełniona. Właśnie, czego mi brakuje? Chyba uczuć. Takich bardzo pozytywnych. Jestem cholernie zimnym człowiekiem. Mam serce jak lód. Potrafię bezwstydnie ranić ludzi. Oni zazwyczaj mi wybaczają. Nie rozumiem czemu. Jak można być dobrym dla takiego człowieka? Widać można.

Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad sensem pewnych spraw, które w moim życiu zajmowały dosyć istotne miejsce. Kiedy mają mnie niszczyć czy psuć moje i tak niskie poczucie własnej wartości- mają sens? Lubię być najlepszą, jestem ambitna. Czasem jednak się nie da. Zawsze to ktoś inny wybija się na pozycję wygranego szczęśliwca. Mimo mojego zimnego serduszka nie potrafię spieprzyć komuś życia i bezczynnie patrzeć jak ktoś płacze. Szczególnie kiedy jest to osoba, która znaczy dla mnie bardzo dużo. 

Okej, po dzisiejszym dniu dobrze wiem, że mam w sobie masę uczuć. Może i trochę je tłumię, ale je posiadam. Nie jestem zimną suką za jaką mają mnie ludzie. Przykro mi patrzeć na to jak moja przyjaźń rozpieprza się z prędkością światła, a ja niewiele mogę zrobić. Szkoda, naprawdę. I nie wiem czemu mam tu podejmować jakieś decyzje. Nie przyjaźnimy się z decyzji. Właściwie to nie mamy wpływu na nasze uczucia. To znaczy teoretycznie mamy, ale to nie jest takie proste. Moja czy Twoja decyzja jest niczym w porównaniu do okoliczności i wypalających się uczuć. Niewiele już możemy zrobić, szczególnie że z każdą rozmową jest coraz gorzej i widzę w tym zero sensu. Trzeba tylko przeczekać ten zły okres.. Może wszystko wróci do normy. Może nie odezwiemy się do siebie już nigdy. Nienawidzę słowa może.