Witajcie
Z powodu Wirusa straciłem wszystko
co stworzyłem do tej pory
na szczęście udało mi się odzyskać
jeden wiersz oto on
Kowal
Rozżarzone węgle rozświetlają mrok
Z oddali słychać trzasku krok
Gorąca stal przeszywa wody toń
Już wiadomo że to piekielne zło
Znienawidzeni przez świat
Kowale nocnych gwiazd
Gotowi by obronić nas
Choć nienawiścią opływają łask
Kolejne ostrze wykute jest
Rękoma których nie zna nikt wnet
Tylko stal swego pana pozna
Tylko stal wierna i gotowa
Setki nieznajomych rąk
Tysiące przelanych kropli krwi
Miliony wściekłych mord
Gotowych by zabić dziś
Taki już jest ten świat
W nienawiści skąpanych barw
W zwierzętach które walczyć chcą
Potępioną bronią nieznajomych rąk
Oto mój słodki Obcy
stworzony przez pewną
młodą Artystkę
Wybrała i przerobiła wzór
A potem swymi zdolnymi
Rękoma Wyryła go We mnę