Witajcie
Istoty wychodzące z czeluści Mgły
W stronę Słońca by muc się nim ogrzać
Ciekawość
W świetle zachodzącego słońca
Odbijającego się od szklaną
Lustrzanej tafli wody
Znów ciekawość obudziła cię
I zaglądasz do teczki tej
Z napisem ZAKAZANE
No i masz dość i oskarżasz mnie
Iż to moja wina bo nie powiedziałem
Że już wszystko wiesz
Dlaczego tan świat zawala się
Dlaczego życie tak kruchym jest
Rozpadająca rzeczywistość dotyka cię
Rzeczywistość zwana czasem złym
Znów przychodzisz by
zabrać nas tam gdzie przemijają sny
Dziękuje, że od czasu do czasu się tu pokazujecie
i czytacie moje, nie doskonałe Wierszę
Mam nadzieje, że się wam podobają