'Mamy czas' powiedział dziś złosliwiec, który nie opuszcza mnie na krok.
Ciągle mi to powtarza. I mówi... 'popieprzyło ci się we łbie' popijając słowa rumem.
Czasem łapie za rękę, ciągnie do autobusu, wkłada słuchawki na uszy i zamyka oczy. Trzyma je tak mocno, że widzę gwiazdy.
Krzyczy wtedy 'Chowaj te łzy! No chowaj, do cholery!'
Innym razem z daleka przypatruje się mojemu zachowaniu, kiwa głową jakby nikt nie mógł mi już pomóc.
Nawet on.
Najsilniejszy.
Mocarz taki.
Cwaniak.
Jeden z tych co to znają się na rzeczy. Wiedzą co i jak. Nawet z kobietami.
Fakt, czasem się dogadujemy. Uśmiechamy do siebie ukradkiem.
Nie powinniśmy. To wbrew wszelkim zasadom.
Słyszysz?
Znów mówi, że coś mi się popieprzyło.
A nie mówiłam...
Cholerny cwaniak.
Rozsądek... od siedmiu boleści...