wczorajsza pustynia.
Tak rzadko mamy okazję, by być 'sobą'. Na co dzień jesteśmy tylko 'się'; owe 'się' to hałas, dyktatura powszechnego dnia. Ale, na szczęście, przychodzą takie chwile, gdy jest czas na prawdziwych nas. Upalna środa była takim dniem. Wtedy jestem 'sobą', przystaję na chwilę i kminie nad życiem. Jest cisza.
Piasek, właściwie pustynia, na której się znaleźliśmy i słońce pozwoliły mi odetchnąć. Gorąco i cisza.
Czas na energię słoneczną.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24