Rubin i moja kuzynka. Zdjęcie sprzed tygodnia..
Wszystko się zmienia.. Jedno się zaczyna, drugie kończy. Takie jest życie...
Już nic nie będzie takie samo. Podjęłam decyzję, która dużo mnie kosztowała, bardzo dużo. Nie przyszło mi to łatwo, na prawdę. Odchodzę z SKJ..
Może będę tego żałować, nie wiem, jak będzie. Ale czuję, że postępuję dobrze. Nie zamierzam ukrywać - jest mi ciężko, przez parę ostatnich tygodni. Najpierw wątpliwości były małe, ale z każdym dniem rosły, teraz to wszystko 'wybuchło'.
Tu, w SKJ Poczernin, klubie jeździeckim pod Warszawą, zaczynałam swoją przygodę z końmi. Tutaj był pierwszy kłus, pierwszy galop, pierwsza gleba. Tu spotkałam 3 konie, z którymi współpracowałam; Rubina, Abdullah'a i Eutona. Przez chwilę był też Camelot.. Na Rubinie zaczynałam, właśnie na nim 'zaliczyłam' tą pierwszą glebę. W czerwcu 2011 musieliśmy się pożegnać..
Potem był Abdullah. Koń o bardzo miękkich, wygodnych chodach, ale miejący opory przed skokami i przechodzeniem przez cavaletti. Nasza współpraca skończyła się w grudniu tamtego roku. 30 grudnia 2011 spotkałam Eutona - niedużego, niezbyt młodego już kasztanowatego ogiera SP. Ten koń znaczył dla mnie nawięcej. Miałam nadzieję, że będzie nam dane współpracować, używając naturalu, że tym razem nam się uda. Ale to nie miało przyszłości.. Był też Camelot, przez chwilę, może 2-3 razy współpracowaliśmy. Ale te wszystkie konie mnie czegoś nauczyły, każdy z osobna. To nie był dla nas zmarnowany czas.
Jednak czułam, że cały czas tu nie pasuję. Bo ja po prostu myślę o koniach w inny sposób - dla mnie to nie są 'maszyny' do zarabiania pieniędzy, wygrywania zawodów. Tutaj nie mam możliwości robienia tego, co lubię i chcę robić - pracy z koniem z użyciem naturalu. Nie mogę pojechać w teren, iść na spacer z koniem - kiedy zapytałabym czy mogę, spotkałabym się ze śmiechem i wzrokiem w stylu 'Co ty znowu wymyśliłaś, dziewczynko? To nie miejsce na takie głupoty'. Taka jest prawda.
Nie chcę też patrzeć na to, jak konie dostają lanie za byle co. Nie zniosę tego. Haha, miałabym ochotę wykrzyczeć tym osobom, pracownikom stajni, co o tym myślę. -,-' Te biedne konie na to nie zasługują! Dlatego odchodzę. Nie potrafię już spokojnie jeździć do SKJ. Ale nigdy nie zapomnę o koniach i osobach, które poznałam. Czasami będę tam przyjeżdżać, sprawdzać jak się mają konie. To wszystko.
SKJ Poczernin był przez te prawie 2 lata częścią mojego życia, ale nadszedł czas, żeby zamknąć ten rozdział.
Teraz, zaczynam wszystko od nowa. Szukam stajni, gdzie będę mogła robić to, na czym mi zależy. Tak naprawdę, znalazłam już. :-) Mam do niej niecałe 15 min. jazdy samochodem /godzinę jazdy rowerem. Tam ludzie są nastawieni na natural, jeżdżą na hackamore, halterach, cordeo. Mają ujeżdżalnię na powietrzu i round-pen, wszystko wysypane piaskiem i z oświetleniem. Nie wiem, czy jest tam hala, ale chyba tak. Mają 2 konie małopolskie, 3 araby, kuca walijskiego, zimnokrwistą klacz, ogiera SP i 2 konie innej rasy. Tego ogiera SP widziałam tylko na zdjęciu, ale od razu mi się spodobał. Jasnokasztanowaty z białą odmianką, ma 6 lat, aww. ;3
+ Są tam fajne miejsca na szalone tereniki, dużo lasów. ^_^ 4 lub 5 maja mam tam jazdę próbną, oglądam konie i całą stajnię wgl. Nie mogę się już doczekać!
W szkole jest dobrze, ostatnio połowa lekcji przepada. :P Dzisiaj skończyłam o 12, po 5 godzinach, w tym 1 zastępstwie. Wpadła też 5-tka z testu z matematyki. :D
A przez cały maj matury, połowy nauczycieli nie będzie, do szkoły będziemy przychodzić na 2-3 lekcje, czasami np. od 12 do 14 albo od 8 do 10, omnomnom. ^ Wszystko dlatego, że nasze gimnazjum jest połączone z liceum. Ten sam budynek, ci sami nauczyciele. :>
To mój ostatni wpis przed wylotem do Chorwacji na weekend majowy. Ew. dodam coś jeszcze wieczorem. O 1 w nocy wyjeżdżamy z domu, o spanu nie ma mowy. Wylot jest o 5, o 3 trzeba być na lotnisku. 3 maja rano wracam, wtedy nadrobię wszystkie zaległości. Trzymajcie się! ;*
Szacun dla wszystkich, którzy to przeczytali, na prawdę! :*
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24