Dopiero wróciłam z kościoła... tak z kościoła... Muszę tam chodzić, a tak bardzo mi się nie chce. Na podwórku zimno w cholerę, ale mam ochotę tak połozyć się w tym śniegu i zasnąć. Właśnie jem kanapkę z samym ogórkiem i piję herbatę, później może trochę poćwiczę.
Nie mam zbytnio na nic siły i boli mnie głowa. Muszę odpocząć. Chociaż chwilę, chociaż raz.