Czasem mam ochotę pokazać Ci cały swój ból zebrany we mnie od urodzenia. Te wszystkie łzy, słowa, zderzenia, uderzenia, oddechy, zło, jakie spotkało mnie kiedykolwiek. Pokazać Ci to z taką samą siłą, z jaką mnie uderzyło i z jaką było to zadawane. Pokazać z każdym kolorem, zapachem, odczuciami i emocjami. Na końcu pokazu spojrzeć Ci w oczy i zapytać - teraz wiesz jak bardzo boli mnie mój człowiek?
Nie życzę Ci źle. Życzę Ci siebie.
Dzień kompletnie nie udany. Czas się ogarnąć, bo nie można żyć na spinach. Wiem, że robię źle, bardzo źle. Ale jakoś inaczej nie umiem. Czas powiedzieć sobie stop! Hahhahahahah