24 minuty do zakończenia kolejnego rozdziału.
23 minuty, do minięcia roku od tamtego pamiętnego dnia.
22 minuty do obiecania sobie, że będzie inaczej.
21 minut do rozpoczęcia, z nadzieją, poprawionego życia.
20 minut i minie rok, w którym kompletnie nic nie wychodziło.
19 minut i wrócą wspomnienia tamtych dni. dni, sprzed dokładnie, pieprzonego roku.
18 minut i myśl o tym, co by było gdyby.
17 minut, wszystko powoli powraca.
16 minut, wracają bezpodstawne obietnice.
15 minut, żal, za stracone chwile.
14 minut i te obrazy, myśli, słowa.
13 minut, wkurwienie.
12 minut - przecież miało być inaczej.
11 minut, a minie ten pechowy rok, i zaczniemy jeszcze raz.
10 minut.
9 minut.
8 minut, nadzieja wraca.
7 minut
6 minut
5 minut - właściwie to wszystko nie miało większego znaczenia..
4 minuty.
3 minuty.
2 minuty, już już..
1 minuta.
24:00 - tak. teraz wszystko będzie dobrze.
And I wanna go back to the start
back where we started from
and I know it's been so long
I was wrong, I was wrong
I was wrong all along.