i tak jak zawsze, to było do przewidzenia, czego ja sie kurwa spodziewałam.
Miał błękitne oczy, i nikt go nie kochał, oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach..
y, no znów. idziemy, nie wiedząc dokąd, i po co, i przede wszystkim dla kogo.
no chyba że to jest tak, że wszystko robimy dla siebie? dlatego związki się kończą, a przyjaciele sie kłócą.
bo tak naprawde to życie jest dla nas. osobno. tak jest?
I nawet gdybym nigdy miał nie zrozumieć sensu,
dzisiaj dziękuję za ten dar, bo to coś więcej.