Ale ta sukienka jest boskaa (jnie na wesele, ale na imprę jakąś no to oki. Następnym razem ją przymierzę, jak się zmieszczę ) Damianowi się podoba. No właśnie wesele... powoli szukam kreacji, którą możliwe, że mam uszyje (bo ona jest zdolna).... Ale to jeszcze czasu jest dużooooo
Piątek:
Niemiecki - 4+ ze sprawdzianu = niezadowolenia Frau
Po szkole nieoczekiwane spotkanie z misiem
Maraton: Zmierzch, Księżyc w Nowiu, Underwald2 - a jednak oglądałam kiedyś Underwalda ale było miło, następny maraton jaki będzie (oczywiście jak będzie ciekawy) Ja mogę iść
Sobota:
O 7 wróciłam do domu po maratonie i rannych zakupach , poszłam spać o 7.30 a wstałam o 12.30... Ale wypoczęta
Zrobiłam zapiekankę ( dopiero teraz ją zjadałam) i cheja do glx bo brat został zaproszony na urodziny do koleżanki... a ja mam niby czekać na niego 2 godziny? Dobrze , że mam Kotka
na zawołanie, on mi umilił te 2 godziny i 3 godziny potem
Co ja bym bez niego zrobiła?
Tekst na tydzień: "Stój w imieniu PRANIA" nie ma to jak przejęzyczenia moje
Plany na najbliższy miesiąc:
- obciąć grzywkę Misiowi (bo trzepie nią jak Książę ze Bajki)
- nauczyć Kotka tańczyć ( bo podobno nie umie)
- w końcu pojechać do Stargardu
- uczyć się????????????????
- w końcu spotkać się z Wiechetkiem i z Agusiem
(która to nie ma zamiaru mnie od 11 miesięcy odwiedzić w mieszkaniu
)
To tyle mojego
DO ZOBACZYSKA...
Kocham