01.06.08 dzień dziecka!
Dzień robienia wszystkiego, na co ma się ochotę, dzień opierdalania się niemiłosiernego, dzień wpieprzania lodów, dzień beztroskiej radochy, dzień zachcianek, dzień, w którym trzeba zrobić coś, na co miało się ochotę przez cały rok ;)
Ja osobiście czuje się jeszcze dzieckiem (nie wiem czy to dobrze czy źle??) i właśnie jem loda :D
Szał! zaczął się SZAŁ!! rozumiecie? SZAŁ SZAŁ SZAŁ!!! ISTNE WARIACTWO! nastał czas... bezlitosnego nasłonecznienia! Nastał czas wiecznego pilnowania każdego wyrastającego włoska :( nastał czas golenia, a niech to szlag! :D
Nie wiem jak Wy, ale ja wysiadam! Żałuje, ze nie mam milionów i nie mogę sobie kupić domu z klimatyzacja, fuck fuck fuck! Pieprzone duszne tramwaje, pieprzone stojące duszne powietrze ohhhh! Ja chce wiatru!! TOPIE SIĘ!
P.S to zdjęcie dodałam gdzie tylko się dało, bo mi się podoba :P ono jest wszędzie :P oczywiście musze dodać "by M" hehe nie wiem, jak Was, ale mnie to śmieszy :P wszędzie te by by by by by by taaaa :P pewnie nikt nie zrozumiał ;)
P.S na rowerze do szkoły ;)
P.S Wszystkiego najlepszego dzieciaki :P