Czemu czwartkowe ognisko było do dupy ?
Bo nie było .. DAGRAMRKI ! ... hahahaha ..
Piątek :cały dzień sraka.
a wręcz biegunka.
No nie dało sie .. ;/
Ale wieczorem przyszła Ola ;D
i tak z nudów zadzwoniliśmy do Myszkina.
I poszłyśmy na remize ;D
i przyjechał zjakimś kolegą(Andrzejem);D;D
Pojechałyśmy z nimi po Komara.
i Odwieźli nas na remize ;);)
He he i ogolnie smiechowo.
Sobota :od rana sprzątanie.
później od 15 praca.
po 17 przyszła Olka oddac mi coś(lol:D)
pogadałyśmy troche,
napisałam do myszkina i śmiechowo;P;P
Później koniec pracy.
I z lesiem na most;D
zrobiłam to na co miałam ochote przez cały dzeń
ale nie bede pisać...;P;P(SmOkinG)
później na Bliską po czekolade
i do domu bo zimno.
i chuj, ostatnie dni wakacji a packa w domu;/
ale biegunka^^
sco i reszta na vv baluja...
ehhh ...
Tu vivi nellaria...:)
Ps. fota z dziś.(Na żywo ładniej wyglądało;/)
Ps.2 jednak bez Dagi nie ma imprezek^^ hahahahaha
ps.3 w poniedziałek szkoła;/
Ps.4 w tyg. spotkanie z kims...coś..gdzieś..;d;d
Ps.5 mam wszystko w .....;p
Ps.6 śmierdzi jakby dagą,a niby nie powinno....Dagi dupt przy korycie x3. WE WŁASNYM ZACHWYCIE!:D