Przecież to jeszcze tylko kilkaset gorzkich nocy i kilkaset samotnych poranków.
Wtedy gdy najbardziej potrzebujesz czyjejś obecności nikogo nie dostrzegasz.
W płaczu najśmieszniejsze jest to, że jedyna osoba, która mogłaby Ci pomóc, to ta przez którą płaczesz.
Najwięcej o twoich problemach dyskutują Ci co tak naprawdę gówno o nich wiedzą.