Efekt dzisiejszej niemocy i braku pomysłu na dzisiejszą nienudę.

Kopia z internetu, pastela sucha. Bardzo dawno nic nie rysowałam, ani nie malowałam, ale przecież obiecałam sobie do tego wrócić ;p

Ciulowa jakość zdjecia, bo nawet nie mam w czym obrobić... (lenistwo do sześcianu po formaciexD)

wolne mija mi zbyt szybko!  już widze, nauka to nie jest to, czego mi brak. jak zwykle moje plany na nadrobienie zaległości poszły się jebac. aaa! :(

zostałam zamieszana w rodzinną awanturę, chociaż nie.. sama się zamieszałam. ale osoba, która głownie zawiniła nie ponosi żadnych konsekwencji, a ja mam najazdy każdego dnia. i niech mi ktoś powie, że to ja popełniam błędy życiowe? takowego akurat nigdy bym nie zrobiła, a i tak mam przejebane:) nie wiem co się stało, mama mnie wysłuchała.. i nawet jest po mojej stronie?

LUBIĘ TEN STAN... ! PAPIEROSY, KAWA, JA !

Był Dawid z Olkusza, była impreza na działce Luizy, było faaaaaaaaaaaaajnie <5 osób grzejących się przy jednym, maluśkim grzejniczku>  iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, napiłam się BOLSA ! Ja, Patrycja Wąchała, lat 18, zamieszkała w Wolbromiu, po raz pierwszy od lat 2, przemogłam się.. było to straszne! mimo zawiązanej na butelce arafatki Luizy ("Patka, to nie jest ciepły bols, to jest wódka!") wznawiam swoje przyzrecznie, iż niegdy więcej bols, ponieważ mój uraz jak mogłam zauważyć w ogóle się nei skończył :)

i postanowienie noworoczne, ale od wczoraj - ograniczam papierosy, ile się da.