Liczę, że znowu będzie tak jutrooo :))
I uwaga, bo to mnie rozwala.
<bierze batonika i rzuca na taśmę sklepową>
Ja: Nie wiem kto zapłaci, ale kupcie mi to.
Adam: Ej ej, nie mam tyle kasy.
<pani Marysia kasuje>
Adam: ja pierdole, zajebiście.
Ja: dziękuję!
huhuh