Jak tam?
U mnie okej :) Właśnie sobie siedze i pije kolacyjny koktajl z mleka sojowego z bananem.
Dzisiaj niestety nie biegałam ani nic, bo miałam "trening z obciążeniem na świeżym powietrzu = zakupy, po kilka kg na ręke! Także już miałam dość.
Jutro nogi. Wyczuwam znowu zakwasy :(
Ale jednak zakwasy są przyjemne..
Matko, już prawie zleciał 2 tydzień, jeszcze 2 i pierwsze mierzenie się i wgl i mam nadzieje, że będą efekty, bo inaczej złapię doła.
Dobra, lecę.
Buźka :*