No to jak pisałam wczoraj udało się pojechać potowarzyszyć na zawody do Jeżewa :) Miło było się spotkać z niektórymi po długim czasie :) Nawet udało mi się wracać terenem na Zawieji, bo Natali się gdzieś spieszyło :D Na Fienie trochę pojezdziłam jak Beata zrobiła sobię przerwę, i na Emmie ;) Fajne kobyłki.
Gratuluję fajnych przejazdów, i odwagi dziewczyną z potęgi, zwłaszcza Gosi która wygrała przy wysokości 150 :D ale wszytkie fajnie gibałyście ;D
"Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe"
P;*