Z październikowej podróży poślubnej:)
W Londynie odkryłam w sobie coś nowego - nie ma nic wspanialszego niż miasto nocą, ludzie mówiący wszystkimi językami świata, światła i neony. Zachwyciłam się! A metro to magia:) Myślałam, ze jestem cicha i romantyczna, ale mnie jednak ciągnie w świat. I dlatego jesteśmy razem:*