witam witam. ;) dlugo oczekiwana notka :D podsumowanie 2009 roku :D
zacznijmy od tego,ze rozpoczal sie nie zbyt obiecujaco ,ale potem okazal sie bardzosympatycznym rokiem, lepszym niz 2008 ;D co prawda,bylo kilka MEGA klotni, niescislosci, jazd, wyjebek itp.itd.ect. bylo dobrze ;) ponad 20 pudelek tabaki, ok 25 litrow wodeczki o piwach nie wspomne :D
STYCZEN (ale pizgalo ;pp brr) ;p no w styczniu to potracili mi Zezie, (pamietacie ja? zdjecia nie chcialo mi sie juz szukac ;p) potem byla magiczna randka na ktorej jedlismy pasztet z biedry na placu Staszica <lol2> i podbilimy do taksiatrza po ogien do fajki i CONAMORE z biedry <lol2>
LUTY to byl szalony miesiac :D ferie,:D i bylem w fantasycznej piatce, :D to były czasy :D Pan na lazienkach <lol2>
MARZEC o bosz.. to byl miesiac roku :D same jazdy, co tydzien to lepsza :D Karolina W.(jest na zdjeciu to Ta w gornym prawym rogu) uchronila mnie przed potraceniem przez samochod kolo kosciola :D potem bylo FUNDAMENTOWANIE PRZYJAZNI, a Jej kolezanka stwierdzila,ze jestem oryginalny przez duze O! potem byla jazda bez trzymanki i bez kółek na siporeksach, to bylo nie fajne (13.02.2009).. ;/ no ale 23 juz było WTF w PEKAESIE :D )
KWIECIEN hmm.. Budyn/Kasia (to ta w najwiekszym zdjeciu :* ) zapoznala mnie z Ujskimi Górami :D `jak sie włancza kamere??` i wogóle taki symaptyczny miesiac :p )
MAJ Kamel przeszedł załamanie psychiczne <lol2> na torach w ujsciu <lol2> ale był zgon, blady jak sciana a jeszcze rowerem jezdzilem <lol2> no i wspominanie dawnych czasow z Emolka (to ta kolezanka pod Karolina) Kolezanka z przedszkola :)
CZERWIEC jaa to tez bylo dobre <lol2> odwidzielem nawet izbe wytrzezwien <lol2> no co...wpadlem do rzeki <lol2> i na wlasnej skorze doswiadczylem,ze nie jezdzi sie po 2 winach quadem, bo mozna wypierdolic w drzewo <lol2>
LIPIEC no tu to juz bylo nawet miło i sympatycznie :D (wyjazd nad morze itp :D ) a 30 lipca...była ROCZNICA znajomosci z Budyniem :) ale bylo zajebiscie :D `o nie, tu sa krowy! ja sie boje krow!` bylo grubo :D
SIERPIEN poczatek byl chujowy w chuj! ;/ 2,3 sierpnia to byly najgorsze dni roku. nie powiem dlaczego ;p ale w pewna sierpniowa, ciepla niedziele ja i Budyn postanowlilismy sie wybrac w plener quadzikiem i wyjechalismy za lazienki i kolo cyganow skonczylo sie nan paliwo <lol2> `przykro mi Kasienka, ale musisz wracac do domu pieszo, koniec paliwa` hahaha ale byla wtedy zwala <lol2> 8 sierpnia umarł Bełtek :( to ten kotek z plamka na buzi... ;( :( no a 13 siernia była fest bibka na GŁADYSZEWIE ,tam siae zapoznalem z Ev i Magda Em ( to te dziewczyny na zdjeciu razem w kiblu w bowlingu)ralistic i fraza dnia `no, ale wtedy ktos mnie lubi ` Pamietasz MAgda? ;p <lol2> 25 sierpnia - pozytywny dzien, mimo wszystko :)
WRZESIEN szkola ia te klimaty ;p 18 wrzesnia Gizmolek zostal przejechany :( rany... koszmar... jeszcze mialem go na rekach ja sie telepał... brr... ;/ no i byla tez bibka z Budyniem na fontannie :D chleb, pasztet, tabaka i kanapki ze szkoly <lol2>
PAZDZIERNIK poczatek byl zajebiscie zajebisty :D pierwsze dni extra :D 10 odwiedzilem Krajenke z Hanna, u Hanny (to ta kolezanka to jej nie widac buzi, bo nie wiem czy wyrazila zgodne na publikowanie jej zdjecia w sieci)11 kupilem sobie 2x 0,5 bolsa :D ale mialem powod do opijania :D łoch :D 25,26,27 to koszmarne dni... Tomeczek musial mnie szukac po melinach a ja sobie siedzialem w sklepie i zalewalem, choc nie bylo zbytniego powodu jak sie okazalo. ;)
LISTOPAD tu sie dzialo <lol2> 3 połowki w plecaku i do szkoly szedlem z Cpunem :D hahahah wtedy Kasia i ja mielismy chyba klotnie/focha/nerwa i co tam jeszcze zycia...tak zlej Kasi to nawet sobie nie wyobrazalem... przepraszam.. :( no i te bibki w sklepie (rodzinne ;p)
GRUDZIEN ostani miesiac roku i wszystko sie wyjasnilo :) Kasia okazala sie real przyjaciolka ;) taka git ;)
sumujac:
mimo tylu klotni w ktorych mialem wypierdac z kogos tam zycia, mimo 9 rozbitych telefonow ,mimo tych wszystkich wyjebek` nieporozumien ..... BYLO GIT! :)
Szczęśliwego i jeszcze lepszego 2010 roku!! Kamel & Tom :)