ledwo daje radę.
źle się czuje, myślałam, że mi przejdzie złe samopoczucie, ale się myliłam. głowa, brzuch .. chroń mnie Boże przed tym.
myślami jestem daleko stąd, jakby coś do mnie chciało wrócić, a nie może.
po za tym tęsknie za czymś czego już nie ma, wypierałam się od tego uczucia, tego sentymenty kilka miesięcy,
ale w końcu przyznaje się do tego sama przed sobą.
i szczerze? mam dosyć tego, ze to nie może się ode mnie oddalić, bo chciałabym normalnie funkcjonować, a nie wiecznie myśleć o tym co ta osoba robi w każdym momencie.
gdzie miałam iść z Nim razem, nawet szkoła jest dla mnie koszmarem, bo wszędzie widze mnie i jego, MAM TEGO DOSYĆ.
niech ten sentyment, niech ten wspólny czas, niech marzenia, sny, myśli .. niech one odejdą ode mnie.
CHCĘ O TOBIE ZAPOMNIEĆ, bo mam teraz kogoś innego, kogoś kto daje mi szczęście, którego Ty nie mogłeś mi dać podczas naszej ostatniej próby bycia razem.
Zastanawiam sie dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem,
Przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze
Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre
PEZET - ŚWIATŁA ZGASŁY.