Tak jak pisałam wcześniej oto nowy czlonek rodziny.
Jednak dziś był w bardzo złym stanie od rana wizyty u weterynarzy.
Walczymy o każda kolejna godzinę jego życia :(
Może napisze to co dał mi wet. Może ktoś miał cos podobnego i udało mu się wyleczyć pieska.
Dziś pies trafił do gabinetu bardzo apatyczny, leżacy na boku, stan ogólny oceniony jako bardzo zły ( rokowanie złe ) silne zażółcenia śluzowe oraz skóra, obniżona cieplota ciała - pies dogrzewany w gabinecie ( koc elektryczny ) oraz ciepły płyn dożylnie NaCl 0,9% + glukoza 5%, brak biegunki, wymiotów.
USG - powiększona wątroba oraz widoczny kulisty twor w okolicach wątroby ( potwierdzenie rozpoznania nie mozliwe ze względu na przepełniony żołądek )
No także tak to wygląda....
strasznie wszyscy to przeżywamy pomimo, że psiak jest u nas od przedwczoraj... Mam nadzieję, że zacznie mu sie poleszać i nie będzie potrzeby żeby dziś jechać z nim do kliniki....