nie mam prawie wcale zdjęć pomijając dzisiejszy dzien u Julki. Tak na marginesie było cudownie i trzeba to powtórzyć. Jestem fryzjerem bo zrobiłam Julce ombre. Byłam dzisiaj w Łodzi w Porcie Łódź i byłam w IKEI i kupiłam maskotkę marchewkę i powiedziałam że bez niej nie wyjdę i mama mi ją kupiła a potem sie ze mnie śmiała. Kupiłam spodnie bluzkę i kurtkę więc jestem zadowolona. Jutro się niestety uczę, natomiast w sobotę jade do Torunia z Kingą, chyba najlepsza wiadmośc dnia :)