macie mojego kota. on sobie lepiej radzi przed obiektywem.
tak bardzo się cieszyłam, że znów tak będzie, że będzie znów wesoło. no owszem, jest. ale czy (to wgl możliwe?) to szczęście równocześnie dobija mnie tępym nożem? może Szczęście to pieprzony psychopata?
stan Nie-Pasuje-Tu
stan Kolejna-Paczka-Chusteczek
znowu.powtóreczka z rozrywki
chyba już pójdę. nie wiem co tu jeszcze robię. czy istnieje większa nienawiść niż tak którą ja obdarowuję siebie samą?
za dużo wymagam, za mało daję, nic nie mi nie wychodzi. tak, a co u Ciebie?
"mam w dupie małe miasteczka"