jest totalny luz. nic nie muszę, nic od nikogo nie wymagam, wszyscy zostawili mnie w spokoju.słońce praży i nie chce opalić mi ładnie nóg, lody roztapiają się zanim dojdę z nimi do kasy, a brzoskwinie nadal nie chcą dojrzeć mimo moich ponaglań. nawet włosom pozwalam wyschnąć bez pomocy suszarki. i co z tego. przecież nikt nie patrzy :)