Dominiczka i krówki.

Koniec świata przeżyłam siedząc przy stole, grając w farmę, wmawiając tacie, że zacznie się trzęsienie ziemi to na niego spadnie pierwszy głaz, zameczając Adrianka i Ewelinkę historiami o tym, że zaraz umrę, że zaraz koniec świata bo alarm w samochodzie się włączył i wyje, a to znak, bo on pewnie wyczuwa jakieś wibracje. Po jakimś czasie sama doszłam do tego, że skoro to miało się dziać po kolei w każdej strefie czasowej o 18, to by mi pokazali już w telewizji jakieś zniszczenia innych krajów, nie? A teraz to już spokojnie jest, rozmawiam sobie z Adrianem jaka to ja głupia i naiwna i że się nie znam na chemii, a on nie wie co myślą pierwiastki (no ja oczywiście wiem!). 

Agata.
18:00:54
to po kolei u każdego o 18.
18:01:45
ale chyba nie.
18:01:50
bo u kogoś była już 18.
18:01:56
to by w telewizji pokazywali.




Adrian <3
18:01:58
-,-
18:02:09
KURWA JAK TY PIEPRZYSZ
18:02:09
xd