Z dnia, w którym urodiłam się na nowo.
Całkiem zapomnałam o tym, że Agnieszka umarła.
Żyłam tak, jakby mi zagrażała.
Bałam się jej powrotu.
A jednak.
Zniknęła- bezpowrotnie.
Urodziłam się na nowo, by żyć i by zacząć pisać nową, piękną powieść z Happy-end`em.
By planować życie tak, by było godne miana człowieka.
By mieć rodzinę i czuć siebie.
Kolejna szansa.
La carte blanche & Nowe życie.
Jestem ... NEOFITĄ . ;)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika owocezycia.