Keep me in your memory, leave out all the rest..
powspominajmy.
tyle się od wtedy zmieniło.. ściany inne, tapeta na komputerze jest już zmieniona, włosy dłuższe, włosy krótsze, jedna chudsza, druga ładniejsza, bardziej pewna siebie, ta wcześniejsza zagubiona i rozdwojona w osobowości, smutniejsza, ta druga szczęśliwsza, ta pierwsza gupia suka, ta druga odmieniona osoba. nie, nie o te zmiany mi chodzi.
wróćmy pamięcią do dni kiedy było dobrze. hej, czy pamiętasz? rok temu w grudniu powiedziałyśmy "coś czuję, że 2013 będzie lepszy! szczęśliwszy! piękniejszy!". naprawdę? ok, pod wieloma względami lepszy. ale czy rzeczywiście tak jest?
Tamtego dnia paliłyśmy plakat. Dziś paliłam zdjęcie i listy.Dam radę. Obiecałam, że nie złamię Czarkowi serca przez ostre przedmioty, więc dotrzymam słowa. (dziękuję, że jesteś :*)
A pamiętasz pierwszy dzień, w którym się poznałyśmy? A pamiętasz pierwszy rok? A pamiętasz każdy kolejny? A pamiętasz nasze sylwestry? A pamiętasz.. wiem, że pamiętasz. Takich rzeczy się nie zapomina. Każde wspomnienie z Tobą mam włożone do albumu "najlepsze chwile w życiu" i każde jest zapieczętowane uśmiechem.
Szkoda, że wyszło jak wyszło. No ale cóż, przecież to wszystko moja wina. Okej, pogodziłam się z tym. Nie wrócisz Ty, nie wrócę ja.
Nasze drogi zmieniły kierunek. Niczym tory - raz były wspólne, nagle się rozwiedliły. Zdarza się. Padłoby pytanie - czemu nie walczę. Więc.. nie mam sił na to, popełniłam zbyt wiele błędów, nie widzę sensu, sprawię tym postępkiem, że będziesz bardziej cierpieć.. więcej? nie sądzę. Nigdy nie sądziłam, że będziemy musiały powiedzieć sobie "żegnaj". Myślałam, że to przyjaźń idealna, że nic i nikt jej nie poróżni, nie złamie. Cóż, pomyliłam się. Kolejny raz się pomyliłam. No to ten.. przyjmuję całą winę za to wszystko na siebie. Tak, to ja to zniszczyłam, tak to ja Cię potraktowałam jak psa, tak to ja sprawiłam, że się zmieniłaś, tak to wszystko ja Wam mieszam, tak to ja Cię nie chcę zostawić w spokoju, tak, tak, tak! To wszystko ja. I nie myśl, że to przez Niego odeszłam. Nie, po raz kolejny to powtórzę - nie, to nie przez niego. Odeszłam, bo musiałam. Tak będzie dla Ciebie lepiej, dla Was. Pamiętasz przecież, że zależy mi na szczęściu innych a nie moim? No więc właśnie. Szczęścia Wam, jak najwięcej szczęścia. :)
Nauczyłam się już, że w życiu ludzie przychodzą i odchodzą. Szkoda, bardzo szkoda. No to ten tego no.. żegnaj. będę tęsknić. nigdy Cię nie zapomnę.. still loving you.
5 lat.
coraz dziwniej się zaczyna robić, ejże! wracamy do sesji!
SONG OF THE DAY <3 (bo ileż można pisać, że Snuff i I Never Dreamed? .__.