Ach! Och! Ech! Ich! Yeach! BLLEEAAACCCHH!
Swieto zakopanych juz niebawem. W sensie dzien zmarlych. 14 luty. Mdlosci mnie nachodza na sama mysl o "walentynkach". Jakze zalosnym jest fakt ze milosc potrzebuje dnia takiego jak zmarli, aby nie zostac zapomniana... Sztucznie wymuszone emocje na znak wspolnej... no wlasnie, czesto nie wiadomo nawet do konca jakiej relacji. Idealny moment dla wszystkich niepotrafiacych kochac na codzien.Wszystkim zaopatrojacym sie w niekanczaca liczbe serduszek, kfjateczkuf i innych pipeczkuf co by miec zawsze jakis back ja proponuje w ten jakze niezwykly prawda dzien isc na cmentarz zapalic swieczke na znak wszystkich tych co nie potrafia kochac i potrzebuja tego rodzaju dnia, by pomiedzy flirtowaniem z sekretarka, bzykaniem kolezanki swojej przyszlej eks, wywalaniem stringow na dupie przed sasiadem i niekonczacym sie mysleniu tylko o swoich potrzebach, odnalezc okazje dla wyrazenia swojej olbrzymiej i bezkresnej milosci dla... zaraz... jak to ona miala na imie... juzef?...
LOVE IS DEAD AND PEOPLE KILLED HER!
pozdrowienia dla wszystkich co widza.