Co chcemy osiągnąć idąc wciąż tą samą drogą? Dlaczego los chciał byśmy znosili więcej, zaciskając dłonie w pięść w tak ludzkich gestach? Ile ran musimy wyryć na swych barkach by móc wstać z podniesioną głową? Ile słów samotnie wypowiedzianych musisz słyszeć by mi w nie uwierzyć? Idąc prosto spostrzegamy swiat zupełnie inaczej, my sami jesteśmy inni, co nie znaczy 'gorsi' lub 'wyżsi' Jesteśmy ponad ludźmi, bo mamy cos, czego im nie udało się dotąd zdobyć mimo łez i cierpienia, mimo krzyków i zawiści Umiemy kochać... Pomimo zakrwawionych policzków i dłoni, które zabliźniają się w naszym ciele coraz bardziej, mimo emocji, które nieustannie krążą po naszej głowie-nie możemy pozwolić sobie na słabość, mój najdroższy Jesteśmy ponad, bo jesteśmy sobą. Spowici mrokiem, którego się nie wyrzekamy Z ranami, których nie maskujemy Z emocjami, które biorą górę nad naszym umysłem Z wyrwanymi skrzydłami i pragnieniami... Bo nawet Upadli zasługują na wolność, której Wy, ludzie, nigdy nie zrozumiecie... Dałeś mi nadzieję na kolejne dni, ukojenie od cierpienia jakim dotychczas było moje życie, uśmiech, który zdobi mą twarz z każdą jedną myślą o Tobie. Dałeś mi miłość której brakowało mi cały czas, dałeś zrozumienie i to czego nikt inny nie potrafił..Dałeś mi skrzydła... Dedykuję te słowa Tobie, właśnie Tobie, bo umiesz je zrozumieć, dziękuję Ci