Chyba czas zrobić krok? Chyba już najwyższa pora na przezwyciężenie tego i wszystkich słabości, koniec łez na policzkach. Co ja mam po nich? Przecież smutek niczego nie zmienia i wcale nie sprawia, że czuję się choć trochę lepiej. Wiecznie myślenie o tym wcale nie pomaga. Nie mogę się tak użalać... Myślę, że to odpowiednia pora bym wzięła się w garść.
"Uświadomiła sobie, że nie jest skazana na tylko jedną przyszłość.
Nie miała przed sobą tylko jednej konkretnej drogi."