Gdzie te chłopy ?

Gdzie Ci mężczyźni ?

Chłopu jak palcem nie pokażesz, nie powiesz co ma zrobić to palcem nie kiwnie.

No tak ale takie nawyki jak: "Przynieś mi, podaj mi, zrobisz mi..."

wynosi się z domu. Tak tak , mamusie niańczą synusiów a potem my żony "musimy" te obowiązki powielać bo synusie przecież nic nie potrafią zrobić. Choć pewnie potrafią a zwyczajnie im się nie chce wychylać. Lepiej powiedzieć "nie umiem" i problem z głowy.

Nie przyszło Wam nigdy do głowy by może któregoś dnia zaskoczyć swoją żonkę, by zrobić obiad, czy kolację ?

Nie no pewnie lepiej zapytać : "Co na obiad? A o której obiad ? Jestem strasznie głodny, zrobisz coś do jedzenia ?"

Te skarpety pod łózkiem, puste rolki po papierze w toalecie, rozpoczęta nowa pasta do zębów gdy w starej zostało dosłownie produktu na raz, ostatni raz. Te puste opakowania po napojach, papierki...

I nagle Pan Samiec oznajmia Ci :" Brudno tu jest. Trzeba posprzatać. "

No helooooł. Odpowiadam mu krótkim: A co to moje?! Też tu mieszkasz.

Mija dzień, dwa, trzy. Ojeej szok. Mój Pan zaczyna sprzątać sam bo jak stwierdził -"Nie mogę już na to patrzeć." A tak naprawdę to skończyło się wolne miejsce na kolejne dostawy śmieci.

Normalnie gorzej niż z dzieckiem. Co za leniwe diabelstwo ! Wrr

Oczywiście mogłabym mieć do siebie pretensje, bo przecież widziały gały co brały. No widziały, widziały. Jest jedno ALE, jesteśmy razem już kilka lat, a Jemu dopiero teraz uaktywnił się syndrom leniwca. Choć podbno to zwierzę wcale nie jest leniwe.

Także kilka lat temu ten oto mój wybranej ujął mnie swoją niezależnością i odpowiedzialnością. Teraz zostało tylko "i".