poniedziałek- sprawdzian z matmy tak bardzo na nie! dobrze,ze są poprawy :) po szkole wpadła Ewell. poszła mnie odprowadzić, bo szłam do Kseni na chwilę. potem do Italiany z Eweliną. najsss :) wieczorem do mnie. tak bardzo zimno.... musiałam iśc jeszcze do Kseni. i siedziałam tam 30 min! bo czekałam na nnią... szmary bajery i poszłam do domu. poćwiczyłam trochę.wzięłam się za siebie. ćwiczę codziennnie od miesiąca i jestem z siebie dumna, bo jeszcze mi sie nie znudzio. cały listopad pracowałam nad nogami i teraz zabieram się za brzuch.
30 dni do sylwka! - mamy już z dziewczynami jakieś plany i mam nadzieję, ze wypalą....
nie długo święta- nie chcę ich w sumie.
najgorzej.
Tutaj codziennie uczę się, że nie ma uczuć jest tylko hajs, seks, hajs i trochę brudu