i stało się, zjadłam drugie pół pudełka czekoladek
przynajmiej już ich nie ma i nie będą kusić
postaram się cały tydzień nie jeść nic słodkiego w ramach kary za weekendową rozpustę!!!
i przydałoby się następnym razem dać sobie po twarzy jak pomyślę o czekoladzie
nie mogę się już doczekać jak skończą się egzaminy i będę miała całe dnie wolne, które wykorzystam w całości na ćwiczenia
Bilans:
ś: 2 kromki chleba z rybą w pomidorach, kawa
2ś: kawa
o: kilka nagetsów z kurczaka, sos czosnkowy
k: jogurt, garść musli, zielona herbata
+ czekoladki:(
Aktywność:
trening cardio i nogi z mel B