dużo, dużo czekoladek, chyba z pół pudełka:( rzygać mi się teraz po nich chce i właśnie dlatego nie lubię czekolady, bo mi po niej niedobrze, ale jakoś tak musiałam, miałam ochotę i już, za pogoda, zbliżający się okres i się stało, najgorsze że zostało jeszcze drugie pół pudełka i żeby tylko mi nie przyszło do głowy zjesć i całą resztę!
Bilans:
ś: kawa, kromka suchego chleba
2ś: jogurt z garścią musli
o: kilka kawałków nagetsów z sosem czosnkowym
k: nic
+ czekladki, zielona herbata
Aktywność:
trening cardio i nóg z mel b