łał już 60 dni, jak ten czas szybko leci
przez najbliższe tygodnie troche przystopuje z dietą, oczywiście nie rezygnuje
tylko zaczyna się sesja i trzeba się skupić tylko na niej, a jak już będzie po to wezmę się za siebie
Bilans:
ś: 2 tosty z serem, kawa
2ś: trochę orzechów
o: 3 roladki wieprzowe, brokuł
k: 5 ciasteczek owsianych(malutkie były) ryż na mleku
Aktywość:
trening cardio z mel B
spacer, a prawie bieg do domu w śnieżycy, gdyż miasto zostało sparaliżowane:(